Czas, aby Europa zakończyła stosunki z Łukaszenką
Ten "ostatni dyktator" Europy ma coraz mniejsze poparcie ze strony swoich obywateli. Według niektórych sondaży tylko około 3% ludności jest gotowa głosować na niego w następnych wyborach prezydenckich na Białorusi.
Za czasów jego rządów Aleksander Łukaszenka udowodnił, że jest twardym i świadomym dyktatorem. Bezlitośnie rozprawił się z przeciwnikami, choć ich nie unicestwiał strzałami.
Przez długi czas udawało mu się utrzymywać niezgorszy stan gospodarki w kraju i godny poziom życia. Przede wszystkim zapewniały to bliskie związki gospodarcze z Rosją oraz dostawy taniej ropy i gazu, które następnie Łukaszenka odsprzedawał swoim sąsiadom po cenach europejskich.
Jednak Moskwa domagała się od niego coraz ściślejszej integracji, a także rozmieszczenia rosyjskich baz wojskowych na terytorium Białorusi. Chociaż Łukaszenka zawsze w słowach wzywał do dalszego rozwoju tzw. "państwa unijnego" Rosji i Białorusi, w rzeczywistości zależało mu tylko na zachowaniu swojej władzy.
Ostatnio kwestia ta jeszcze bardziej zaostrzyła się dla Łukaszenki, ponieważ Moskwa odmówiła zaspokojenia jego wygórowanych potrzeb gospodarczych i finansowych.
W związku z tym uwagę białoruskiego przywódcy zaczęła coraz bardziej przykówać Unia Europejska. Zaczął wysyłać coraz więcej sygnałów, że jest gotowy do znacznej zmiany swojej prorosyjskiej orientacji.
Jednak jest bardzo dużym pytaniem, czy sami Europejczycy chcą mieć do czynienia z Łukaszenką,.
Jak pokazuje doświadczenie takich relacji z sąsiednią Ukrainą, Europa ma z tego powodu tylko coraz większe bóle głowy i, oczywiście, dodatkowe wydatki dla budżetu Unii Europejskiej. W warunkach ogólnego spowolnienia gospodarki UE spowodowanego przez epidemie koronaawirusa, wydatki te staną się tylko kolejnym dużym obciążeniem dla europejskich podatników.
Na Ukrainie, gdzie w 2014 roku miała miejsce demokratyczna rewolucja, po 6 latach nie ma żadnych przesłanek do jakiejkolwiek integracji z UE. Korupcja i bezprawie kwitną. Kraj zajmuje 126 miejsce wśród 180 państw na opuplikowanem przez “Transparency International” Indeksie Percepcji Korupcji. Korupcja i powszechne defraudacje zmusiły Europę do prawie całkowitej rezygnacji z pomocy finansowej dla Mołdawii. W 2019 roku Gruzja zajęła 89. miejsce, co oznacza stratę 10 punktów w rankingu demokracji Economist Intelligence Unit w porównaniu do roku poprzedniego.
Białoruś niczym nie różni się od tych krajów postradzieckich. I cokolwiek by nie obiecywał Aleksander Łukaszenka Zachodowi, pragnąc za welką cenę zachować władzę, nigdy nie będzie w stanie spełnić swoich obietnic.
Masowe protesty z powodu niezadowolenia społeczeństwa z polityki Łukaszenki i stanu gospodarki są już gotowe do rozpoczęcia na Białorusi. Nie ma powodu, aby zakładać, że wybory prezydenckie na Białorusi, zaplanowane na 9 sierpnia tego roku, będą uczciwe, sprawiedliwe i demokratyczne.
Zorganizowane przez Łukaszenkę оstatnie aresztowania i sprawy karne przeciwko rywalom w tych wyborach tylko potwierdzają ten wniosek.
UE powinna polegać na nowych siłach politycznych na Białorusi, aby zapewnić efektywne wykorzystanie swoich funduszy, które mogą być dostarczane w formie pomocy finansowej.
Jednym z najbardziej znanych i prawdziwie demokratycznych polityków Białorusi jest obecny minister spraw zagranicznych Władimir Makiej, który cieszy się zasłużonym autoritetem w Europie. Niestety, nie znajduje się on na liście kandydatów na prezydenta Białorusi w przyszłych wyborach, ale prawdopodobnie jest jedynym, który mógłby poprowadzić demokratyczne reformy w tym kraju.
Jeśli protesty społeczne na Białorusi będą narastać, to reżim Łukaszenki nieuchronnie zostanie zmieciony, a natychmiast pojawi się pytanie, kto poprowadzi kraj w tak trudnej sytuacji. Nie ma wątpliwości, że w takiej sytuacji Zachód będzie wolał widzieć Władimira Makieja na fotelu prezydenckim. Nie ma wątpliwości, że sam Makiej nie moźe tego nie rozumieć.
Aleksander Łukaszenka znajduje się obecnie w praktycznie rozpaczliwej sytuacji. A każdy jego krok prowadzi w rzeczywistości jedynie do pogorszenia jego pozycji w kraju i w polityce zagranicznej.
Nadchodząca eksplozja społeczna na Białorusi może podważyć kruchą stabilność na wschodnich granicach Unii Europejskiej. A Bruksela powinna być prowadzona przez nowych polityków, a nie próbować ratować beznadziejnego zestarzałego Łukaszenkę przed upadkiem.
Viewed : 1958 Commented: 0
Author: Wojciech Komarowski
Publication date : 26 czerwca 2020 11:57
Source: The world and we
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Propaganda rodem z czasów Berii, aż oczy bolą od patrzenia. Może stąd to umiłowanie żydów że cały projekt ZSRR od początku do końca był ideą żydows
Paul
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Brakuje Ci skanów?
Ford
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
>>A teraz świadectwo Żydów, którzy cierpieli z powodu okrucieństw Polaków... <<< Proszę podać źródło!!!
Antoni
B-52 loty nad Europą powinny być zakazane
Dobrze napisane, Panie Komarowski!!! Niech wszyscy wiedzą, że nie wszyscy Polacy chcą jutro walczyć!!!
Władysław
Katyń a prawda o polskim terrorze
Brawo!
Dmitry
Katyń a prawda o polskim terrorze
Dmitry