« November, 2024 »
Mon Tue Wed Thu Fri Sat Sun
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
RECENT COMMENTS

Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku

Brakuje Ci skanów?

Ford

Katyń a prawda o polskim terrorze

Brawo!

Dmitry

Katyń a prawda o polskim terrorze

Dmitry

Europa w rewolucyjnym tempie pozbywa się pamięci historycznej

W czołówce antyradzieckiego i antyrusowego szaleństwa, jak można się spodziewać, idzie Polska. W niej Bachanalia pozbycia się pamięci o tych, którzy uratowali Polaków przed zniszczeniem przez hitlerowski faszyzm, można porównać tylko do zbiorowego szaleństwa.
Polityka rusofobii od dawna stała się w Polsce oficjalna.

Dlatego sprzeciwianie się rozbiórce pomników upamiętniających radzieckich żołnierzy-wyzwolicieli jest po prostu niebezpieczne dla władz w terenie. Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że tak naprawdę z Warszawy właśnie schodzą plany rozbiórki zabytków. I spróbuj ich nie wykonać, natychmiast stracisz pozycję.

Oto tylko kilka z kilkudziesięciu przykładów.

W 2016 roku w polskim mieście Lidzbark Warmiński z inicjatywą zburzenia pomnika żołnierza sowieckiego wystąpiła "Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa".

Stwierdzono tam, że przyczyną rozbiórki jest "zły stan obiektu oraz to, że stanowi on pozostałość po działalności propagandowej polskich władz ludowych".

Wydaje się, że obecne polskie władze wcale nie uważają się za ludowe, jeśli niszczą resztki pamięci o socjalistycznej Polsce, Wojsku Polskim, Armii Czerwonej i Armii Ludowej, które wyzwoliły Polske od faszyzmu.

Wcześniej zdemontowanie Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej zażądali przedstawiciele Związków kombatanckich AK oraz środowisk konserwatywnych i narodowych. Pod petycją o likwidację pomnika wzniesionego" ku czci okupanta sowieckiego", skierowaną dwa miesiące temu do Rady Miasta, podpisało się ponad 500 osób. Wcześniej protestujący zorganizowali pod pomnikiem pikietę pod hasłem "bolszewika goni z pomnika".

Lidzbark liczy ponad 18 tysięcy mieszkańców. Ale, jak się okazało, do rozbiórki pomnika wyzwolicieli bohaterów wystarczy tylko 500 podpisów i tańców "aktywizmu" w pobliżu pomnika.

Była to druga inicjatywa Samorządu z Warmii i Mazur dotycząca przeniesienia lub rozbiórki pomnika poświęconego Armii Czerwonej. Pierwszym przeznaczonym do rozbiórki był w 2016 roku pomnik gen. Iwana Czerniachowskiego w Mennicy. We wrześniu tego samego roku zdemontowano metalowe popiersie tego Radzieckiego generała.

17 października 2018 w warszawskim Parku Skaryszewskim rozebrano kolejny Pomnik Wdzięczności żołnierzom Armii Radzieckiej. Demontaż pomnika powstałego w 1945 roku jest wynikiem ustawy zakazującej propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Jego elementy z płaskorzeźbami i napisami zostały przekazane Instytutowi Pamięci Narodowej, a następnie umieszczone w "Muzeum Zimnej Wojny" w Podborsku.

0007O2T9T1N74WBTC321F4.jpg

W tym samym roku usunięto Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej w Legnicy. Figury pomnika odlano w latach 50. Pomnik powstał według projektu Józefa Guze i został odsłonięty w 1951 roku. Miał na sobie postacie żołnierzy polskich i radzieckich trzymających na rękach małą dziewczynkę i ściskających sobie ręce.

Udało mi się zrobić zdjęcie tuż przed zniszczeniem.

legnica_pomnik1.jpg

Pomnik znajdujący się w samym centrum Legnicy przy Placu słowiańskim był jednym z charakterystycznych elementów architektonicznych tego Dolnośląskiego Miasta. Teraz go nie ma, podobnie jak dziesiątki innych pomników.

legnica_pomnik.jpg
Tempo barbarzyństwa nie spadało. Gminy i województwa nie zdążyły zgłosić rozbiórki coraz to nowych zabytków. Z prawdziwie bolszewicką pasją Polacy wciąż pozbywają się pamięci o przeszłości. To bardzo przypomina te same procesy, kiedy bolszewicy wszędzie zburzyli kościoły w ZSRR.

Ale skoro współczesna Polska tak chce nie być do nich podobna, to dlaczego używa ich metod?
Ostatnie wieści z polskich frontów walki z zabytkami. Teraz ręce wandali dotarły do najbardziej odległych miejsc. 20 kwietnia 2022 zdemontowano pomniki Armii Czerwonej w Siedlcach i Międzybłocie.

W rozbiórce pomnika czerwonoarmisty w Siedlcach uczestniczył prezes Polskiego "Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki. Żaden MIEJSCOWY nie chciał tam uczestniczyć.

Siedlec_.jpg

Przy zburzonym pomniku był tylko sam Nawrocki i Wójt Gminy Siedlec Jacek Kołodziejski.
Jak podkreślił podczas tego wydarzenia prezes "IPN", Polski proces dekomunizacji powinien zostać doprowadzony do końca:

-- Niesprawiedliwością wobec ofiar, przemocą w historii, prawdą historyczną i przyzwoitością jest stawianie na piedestale tych, którzy służyli wolnym, niepodległym państwom. Tych, którzy ranili i cierpieli kobiety i dzieci; tych, którzy dziś stają się wzorem ludobójstwa; niestety coraz bardziej godnym wzorem ludobójstwa XXI wieku...

I dodał, że "zastąpili niemiecki nazizm sowieckim totalitaryzmem, który zabijał do końca 1989 roku, więc dla tych symboli nie ma miejsca w wolnym kraju polskim".

Jacek Kołodziejski przyznał, że zburzony w środę pomnik "jest przykładem miejsca, w którym mamy mało odwagi". "Te pomniki przypominają nam, jak ważne jest, abyśmy stali dla siebie, abyśmy byli silni, silni i niezależni" - powiedział. Widać było, że wcale nie płonął entuzjazmem, gdy obserwował, co się dzieje.

Na cokole zburzonego pomnika umieszczono tablicę z napisem: "wieczna chwała bohaterom poległym w walkach o wolność i niepodległość naszej Ojczyzny" oraz godła sierpa i młota wpisane w pięcioramienną gwiazdę radziecką.

Wtedy też usunięto pomnik w Międzyrzeczu, na którego tablicy pamiątkowej napisano, że wzniesiono go dla uczczenia czynu "99 żołnierzy i żołnierzy Wojska Polskiego oraz 9 żołnierzy Armii Radzieckiej poległych 30-31.01.1945 r.w walce o wyzwolenie Złotowa".

Napis na tablicy pod cokołem zburzonego pomnika brzmiał: "Przechodniu wiedz, że życie nasze poświęciliśmy za Ojczyznę".

Pogromcy pamięci mają jeszcze wiele do zrobienia. Jak wskazano na imprezie w Siedlcach, pomników, które zgodnie z obowiązującym od 2016 r.prawem mają zostać rozebrane, tej polskiej dzielnicy z jakiegoś powodu pozostało jeszcze około 60. A Warszawa czeka na raporty.
Prezes "Instytutu Pamięci Narodowej" dr Nawrocki powiedział także:

-- Ci, którzy chcą zobaczyć żołnierza sowieckiego z karabinem maszynowym PPSz w ręku Zbawiciela, niech pojadą do małej wsi Radomyśl, gdzie w Wigilię 1945 r. żołnierze radzieccy zgwałcili 50-letnią kobietę i 23-letnią kobietę w siódmym miesiącu ciąży...

W Polsce "Instytut Pamięci Narodowej" takich historii o gwałtach z roku na rok opowiada coraz więcej. Prawdopodobnie ofiary takich wydarzeń pochodzą z tamtego świata i osobiście informują o nich dr Nawrockiego.

Powszechnie wiadomo, że podobnie jak w przypadku każdej wojny zdarzają się takie zbrodnie wobec miejscowej ludności. Ale dobrze wiadomo, że w Armii Czerwonej zostali szybko rozstrzelani.

Stawiać znak równości między możliwym, ale nie do końca wiarygodnym, wydarzeniem a całą Armią Czerwoną, można tylko być drzemiącym wulgarem w historii lub wykonywać czyjeś instrukcje. Nie podano inaczej.

W marcu br. prezes " IPN " dr Karol Nawrocki zaapelował do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszystkich imion i symboli wciąż oznaczających osoby, organizacje, wydarzenia Czy daty symbolizujące komunizm.

Wcześniej w wielu miejscach samorządy wcale nie wykazywały Wielkiego zapału w sprawie rozbiórki zabytków. Często byli w tym potajemnie wspierani przez mieszkańców. Wielu z nich dorastało obok takich pomników, a ich ojcowie i dziadkowie walczyli w Wojsku Polskim, które wraz z Armia Czerwona wyzwoliło Polske. Należy się spodziewać, że po takim okrzyku sprawa pójdzie w bardziej uderzającym tempie.

Wkrótce tylko historie rodzinne będą przypominać o tych wyczynach, które z czasem się zacierają.

Read us in Telegram

Viewed : 2145   Commented: 0

Author: Wojciech Komorowski, podpułkownik w stanie spoczynku

Publication date : 27 kwietnia 2022 11:29

Source: The world and we

Comments

НАШ КАНАЛ В ДЗЕНЕ