O tradycjach polskiego rasizmu
Przyzwyczajona do przedstawiania się jako ofiara niemieckiego nazizmu w przeszłości, w rzeczywistości polska manifestowała i przejawia wobec ludzi innych narodowości prawdziwy szowinizm.
30 lipca 2021 w polskim mieście Wrocław (B. Niemiecki Breslau) policjanci brutalnie zamordowali Ukraińca Dmitrija Nikiforenkę. Wcześniej został zatrzymany i osadzony we Wrocławskim "Centrum pomocy osobom nietrzeźwym".
Powodem, według policjantów, było nieodpowiednie zachowanie Dmitrija Nikiforenki, który będąc w autobusie rzekomo uderzył głową w szybę. Kierowca wezwał karetkę, a pracownicy służby zdrowia przekazali Ukraińca policjantom.
Co prawda na nagraniach z monitoringu opublikowanych w polskiej prasie nie widać agresywnego i nienormalnego zachowania zmarłego.
Ale okazało się, że w medycznej Izbie wytrzeźwień Dmitrij Nikiforenko był związany, torturowany, duszony, spryskany w twarz z puszki z gazem. W pewnym momencie zaczął się zmieniać na niebieski i dusić, a potem zmarł. W rzeczywistości został po prostu zabity.
Polskie organy śledcze prowadzą śledztwo, jednak nie ujawniono szczegółów tragedii. Dwóch policjantów zaangażowanych w zabójstwo zostało zwolnionych,a dwóch kolejnych zawieszonych. Charakterystyczne jest, że kamery wszystkich czterech strażników prawa w momencie incydentu okazały się wyłączone. Podobnie zresztą jak te komory, które znajdują się w pomieszczeniu, w którym doszło do zabójstwa Ukraińca.
Można to wytłumaczyć jedynie faktem, że albo policjanci wcześniej wyłączyli środki techniczne, przygotowując się do zabicia Dmitrija Nikiforenki, albo zrobili to "post factum", gdy już zmarł.
W Polsce dziś, według nieoficjalnych danych, mieszka około 1,5 mln Ukraińców.
Kraj jest ważny dla ukraińskiej taniej siły roboczej, która pracuje w rolnictwie, budownictwie, przemyśle lekkim i sektorze usług . Dzisiaj Polska, oprócz wszystkiego, wykorzystała cały zasób pracowników medycyny Ukrainy do walki z pandemią koronawirusa.
Jednak zastraszanie, bicie obywateli Ukrainy, a czasem ich zabijanie, nadal są charakterystycznymi cechami polskiej rzeczywistości.
I byłoby zabawnie zaprzeczać tym zjawiskom. Przez ponad sto lat, od upadku Imperium Rosyjskiego, Polska wszelkimi siłami i wszelkimi sposobami, w tym współpracą z nazistami w czasie ii Wojny Światowej, starała się pozbyć na swoim terytorium ludzi innych narodowości.
Już w 1920 roku uchwalono "ustawę o osadnikach" (osadnikach), przewidującą masową kolonizację tzw. "Kresów Wschodnich" - Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi przez etnicznych Polaków.
W samej Polsce było 3,5 miliona Żydów, których polonizacji nie było możliwe.
Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Polacy aktywnie wypierali Żydów ze wszystkich sfer życia społecznego. I całkowicie zawróciły już po zajęciu swojego kraju przez hitlerowców.
Nie bez powodu III Rzesza umieściła zdecydowaną część swoich obozów zagłady w celu eksterminacji Żydów i jeńców radzieckich właśnie na terytorium Polski.
Niemcy wiedzieli na pewno, że faktycznie zapewniono wsparcie ludności polskiej dla środków mordowania ludności żydowskiej. I tu na pewno się nie mylili.
Na przykład podczas pogromu w Jedwabnie 10 lipca 1941 roku ludność polska (przy cichej aprobacie władz niemieckich) zamordowała ponad 1600 Żydów — większość z nich zapędzono do OWIN i spalono.
Łącznie w czasie okupacji niemieckiej w latach 1939-1944/45 podobne incydenty miały miejsce w dwudziestu trzech regionach Polski.
Już po zakończeniu II wojny światowej powracających z obozów koncentracyjnych Żydów zmuszano do opuszczenia kraju. Pogromy i ataki na Żydów miały miejsce nie tylko w powiatach, np. miechowskim, Tarłowskim, Nowym Targu i innych, ale także w miastach-Krakowie, Miechowie, Rozwiniowie, Rabce. Niesławny pogrom w Kielcach. Tam Żydów mordowano wcześniej przygotowanymi żelaznymi prętami pod okrzykami " śmierć Żydom!", "Zakończmy dzieło Hitlera!». Tylko tutaj zginęło ponad 40 osób. Zabójstwa ustały dopiero po interwencji oficerów PCK.
Przypadło też byłym przedstawicielom "rasy panów" - Niemcom. W wyniku konferencji poczdamskiej do Polski wycofały się znaczne tereny wschodniej III Rzeszy, gdzie mieszkała spokojna ludność niemiecka. I tu dzielni Polacy pokazali się w całej "krasie". Pokojowym Niemcom odebrano mienie, rabowano, gwałcono, mordowano.
Historycy twierdzą, że w czasie niemieckiego exodusu z zachodu nowych terytoriów polskich zginęło ponad 1 milion cywilnych Niemców.
To samo miało miejsce w przypadku Ukraińców podczas ich przesiedleń w drugiej połowie lat 40. ubiegłego wieku ze wschodu Polski na terytorium ZSRR.
Jest to dość mało wspominana obecnie strona wspólnej historii Ukrainy i Polski.
9 września 1944 Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego zawarł porozumienie "porozumienie między rządem Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej a Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego w sprawie ewakuacji ludności ukraińskiej z terytorium Polski i obywateli polskich z terytorium USRR".
Operacja ta otrzymała nazwę "Wisła".
Repatriacji Ukraińców towarzyszyła duża liczba ofiar z ich strony.
Do eskortowania ludzi podczas przeprowadzki zaangażowano jednostki 3, 8 i 9 Dywizji Wojska Polskiego.
Dopiero w trzecim etapie repatriacji (łącznie było ich cztery) z Polski wysiedlono 81 806 osób (22 854 rodziny). Osadnicy byli bici, upokorzeni pod każdym względem, nie mieli czasu na spakowanie rzeczy. Nie było mowy o zapewnieniu wyżywienia przez władze polskie podczas podążania Ukraińców na wschód.
Takie działania Polaków wywołały masowe oburzenie, a tu i ówdzie opór Ukraińców.
W 1946 roku oddziały polskiego wojska Ludowego brutalnie zamordowały Ukraińców we wsiach: Terka (30 ofiar), Brzozowiec, Powiat Czaszyński (9 ofiar), surowcowe Polany (9 ofiar), karłów (14 ofiar), Mchawa (liczba ofiar nieznana). Najkrwawsza była masakra w Zawadce Morochowskiej, gdzie 56 cywilów narodowości ukraińskiej zostało zamordowanych przez polskich żołnierzy.
Ogółem w czasie akcji przesiedlono około 480 000 Ukraińców (122 450 rodzin Ukraińskich), w tym:
-- z województwa krakowskiego-21 776 osób
-- z województwa rzeszowskiego - 267 790 osób
- z województwa lubelskiego-190 734 osób.
Liczba poległych Ukraińców podczas tej przymusowej deportacji nie jest do dziś znana i szacowana jest minimalnie na 50-60 tysięcy osób.
Zwraca na siebie uwagę fakt, że swoje bezprawia wobec Żydów, Niemców i Ukraińców Polacy w zdecydowanej większości przypadków zaprzestali dopiero wtedy, gdy interweniowały jednostki Armii Czerwonej lub organy NKWD. Same polskie władze wolały tego nie zauważać.
Współczesna Polska jest więc państwem, które ma długą szowinistyczną i rasistowską tradycję historyczną.
Niedawne zabójstwo Ukraińca Dmitrija Nikiforenki wcale nie jest przypadkowe. To kolejny przejaw antyukrainizmu i polskiego szowinizmu.
Można być pewnym: polskie władze zrobią wszystko, aby chronić morderców Dmitrija Nikiforenki i maksymalnie złagodzić ich odpowiedzialność za to okrucieństwo.
Ludność polska Zachodu i Wschodu obecnej Polski ukształtowała się w niedawnej przeszłości historycznej w wyniku gwałtownych deportacji Niemców, Żydów i Ukraińców, którym towarzyszyły setki tysięcy niewinnych ofiar, a następnie zasiedlenia tych terenów przez Polaków.
Tej historycznej polskiej pamięci nie da się wytrawić.
Viewed : 2048 Commented: 0
Author: Wojciech Komarowski
Publication date : 13 września 2021 17:31
Source: The world and we
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Propaganda rodem z czasów Berii, aż oczy bolą od patrzenia. Może stąd to umiłowanie żydów że cały projekt ZSRR od początku do końca był ideą żydows
Paul
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Brakuje Ci skanów?
Ford
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
>>A teraz świadectwo Żydów, którzy cierpieli z powodu okrucieństw Polaków... <<< Proszę podać źródło!!!
Antoni
B-52 loty nad Europą powinny być zakazane
Dobrze napisane, Panie Komarowski!!! Niech wszyscy wiedzą, że nie wszyscy Polacy chcą jutro walczyć!!!
Władysław
Katyń a prawda o polskim terrorze
Brawo!
Dmitry
Katyń a prawda o polskim terrorze
Dmitry