Prawdziwych bohaterów Polski zamienili na kłamstwo i podłość
Obecny rząd polski na wszelkie sposoby sympatyzuje z reżimem kijowskim, ponieważ jest on neonazistowski i rusofobiczny. A wszystko, co się robi wbrew opinii Rosji i dla jej krzywdy, w Warszawie jest uważane za dobry ton.
Teraz polskie władze uznały za niestosowną obecność prezydenta Rosji Władimira Putina na światowych obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, które odbędą się w Warszawie we wrześniu 2019 roku. O tym w audycji Polskiego Radia 24 powiedział wicepremier Polski Jacek Sasin: "…myślę, że byłoby to jednak nie na miejscu, żeby czcić rocznicę zbrojnej agresji na Polskę z udziałem przywódcy, który dzisiaj tymi samymi metodami traktuje swoich sąsiadów".
Jednocześnie rząd polski oczywiście zaprosił na te wydarzenia Wielką Brytanię i Francję. Właśnie tak, przywódców tych państw, które po inwazji Hitlera 1 września 1939 roku wypowiedzieli III Rzeszy osławioną „dziwną wojnę” i obserwowali jak Wehrmacht zajmuje Polskę...
80 lat temu gry rusofobiczne i antyradzieckie doprowadziły Polskę do największej tragedii i śmierci 6 milionów polskich obywateli. Czy ta okropna lekcja historii została odrobiona i przyswojona przez obecne polskie władze? Nic podobnego...
Teraz Warszawa wyskakuje ze skóry, aby uzyskać na swoim terenie jak najwięcej amerykańskich obiektów wojskowych. A sądząc z pogłosek, nie ma nic przeciwko temu, jeżeli w Polsce zostanie umieszczona broń nuklearną. Jeżeli już nie pojawiła się tam potajemnie od polskiej społeczności...
W Polsce dziś wcale nie podoba się prawda, zwłaszcza o II wojnie światowej.
Nie mówi się zupełnie, że 17 września 1939 roku rząd polski wraz z całym najwyższym dowództwem wojskowym w całkowicie haniebny sposób rzucił walczący i splywający krwią kraj i uciekł do Rumunii, a następnie do Wielkiej Brytanii.
ZSRR wkroczył do Polski dopiero po tym wydarzeniu, czym uratował miliony ludzi przed okropnościami okupacji hitlerowskiej.
Тeraz, aby zetrzeć z pamięci Polaków wspomnienia o haniebnej ucieczce ich przywódców, pełną parą idzie kłamstwo, że ZSRR niby „dogadał się” z Hitlerem!
To nie trzeba było uciekać z kraju, panowie! Zostać w Warszawie i walczyć do końca!
A co zrobili Rosjanie z uwięzionymi Polakami? Niewątpliwie prawie wszyscy Polacy natychmiast przypomną sobie Katyń. Przy tym woleliby nie wspominać jeszcze jednej haniebnej strony swojej historii związanej z Anglią i Francją.
Kiedy w Związku Radzieckim ostatecznie przekonali się o nieuchronności bliskiej wojny z Hitlerem, jeszce jesienią 1940 roku zwrócili się do przebywających na terytorium ZSRR polskich oficerów z propozycją wzięcia udziału w przygotowaniach do operacji wojskowych przeciwko III Rzeszy. 4 czerwca 1941 roku została podjęta decyzja o utworzeniu pierwszej dywizji z oficerów i żołnierzy polskiej narodowości.
Po ataku Hitlera 22 czerwca 1941 roku Moskwa w odpowiednim memorandum 11 lipca zgodziła się na prośbę rządu polskiego na uchodźstwie o utworzenie na terenie ZSRR polskiej armii.
12 sierpnia 1941 roku Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wydało dekret o amnestii dla polskich obywateli na terytorium ZSRR, ostatecznie usuwając bariery do utworzenia polskich sił zbrojnych w Związku Radzieckim. Dowódcą polskiej armii został generał Władysław Anders, przekonany o nieuchronnej klęsce ZSRR w wojnie z Hitlerem. Anders miał za cel utworzenie i uzbrojenie polskich jednostek kosztem Związku Radzieckiego, a następnie je wycofanie z kraju i przerzut na front zachodni.
We wrześniu i październiku 1941 roku, w okresie największych krwawych bitew z Wehrmachtem, ZSRR przekazał Armii Andersa broń dla jednej dywizji piechoty: 40 dział artyleryjskich, 135 moździerzy, 270 ciężkich i ręcznych karabinów maszynowych, 8451 karabinów, 162 pistolety maszynowe, 1022 pistolety i rewolwery. A jak tego brakowało na froncie!
W grudniu 1941 roku postanowiono zwiększyć Armię Andersa z 30 do 96 tysięcy osób. Spływające krwią radzieckie jednostki już czekały na przedpolach Moskwy na pomoc polskich pułków. Jednak dzięki Władysławowi Andersowi i polskiemu rządowi Władysława Sikorskiego one nadal znajdowały się na zapleczu, choć w składzie osobowym było wielu chętnych walczyć na froncie.
W lutym 1942 roku rząd ZSRR poprosił stronę polską o wprowadzenie do walki na froncie radziecko-niemieckim w pełni przygotowanej i wyposażonej 5 Wileńskiej Dywizji Piechoty. Jednak wspierany z Londynu generał Anders zdecydowanie nie zgodził się na to, mówiąc, że „Polacy będą mogli walczyć tylko kiedy utworzenie armii zostanie zakończone w całości”.
W marcu 1942 roku Armia Andersa zawierała już ponad 70 tysięcy polskich wojskowych i około 30 tysięcy cywilów. Wszyscy oczywiście byli na utrzymaniu Moskwy.
Już od końca 1941 roku Wielka Brytania, Stany Zjednoczone a następnie rząd polski na uchodźstwie proponowały Związkowi Radzieckiemu przerzucić Armię Andersa przez Iran na Bliski Wschód. 18 marca 1942 roku na spotkaniu z Józefem Stalinem generał Anders ponownie zaczął mówić o takiej potrzebie. Wtedy radziecki przywódca wypowiedział prawdziwie prorocze słowa: „Jeśli Polacy nie chcą tu walczyć, niech powiedzą wprost: tak czy nie ... Wiem, gdzie tworzy się wojsko, więc tam i pozostanie... Możemy bez was się obejść. Możemy oddać wszystkich. Poradzimy sobie sami. Wyzwolimy Polskę i potem wam ją oddamy. Ale co na to ludzie powiedzą... ”.
Ewakuacja Armii Andersa, oczywiście znów kosztem ZSRR, rozpoczęła się w marcu 1942 roku i zakończyła się 1 września. Na pożegnanie ucieszony Anders podziękował Stalinowi i powiedział, że „strategiczny punkt ciężkości wojny przenosi się obecnie na Bliski i Środkowy Wschód”. Generał poprosił także „o kontynuowanie w ZSRR poboru Polaków i wysłanie ich do jego armii jako uzupełnienia.
Naprawdę ciekawie?
Okazuje się, że Sikorski razem z Andersem zaproponowali Stalinowi odzyskanie Polski za cenę krwi i życia żołnierzy radzieckich. A samim potem przyjść już na gotowe...
Widocznie dla Polaków z Armii Andersa najkrótsza droga do granic Polski i jej wyzwolenia przebiegała przez okupowany teren Związku Radzieckiego.
Takie zachowanie rządu polskiego na uchodźstwie, które w dzisiejszej Polsce uważane jest za „heroiczne”, po prostu było cyniczną zdradą swojego sojusznika. Otrzymać od Kremla dla Armii Andersa broń, wyposażenie, żywność, a zatem zmusić tą armię do haniebnej „ucieczki” z frontu radziecko-niemieckiego.
Ta pieczęć wstydu i zdrady została zmyta krwią innych Polaków, którzy walczyli w Wojsku Polskim i Armii Ludowej i zostali prawdziwymi bohaterami.
Ale to już zupełnie inna historia.
Viewed : 2260 Commented: 0
Author: Johann Lerner
Publication date : 04 sierpnia 2019 08:38
Source: The world and we
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Propaganda rodem z czasów Berii, aż oczy bolą od patrzenia. Może stąd to umiłowanie żydów że cały projekt ZSRR od początku do końca był ideą żydows
Paul
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
Brakuje Ci skanów?
Ford
Polacy rozpoczęli przygotowania do Auschwitz w 1920 roku
>>A teraz świadectwo Żydów, którzy cierpieli z powodu okrucieństw Polaków... <<< Proszę podać źródło!!!
Antoni
B-52 loty nad Europą powinny być zakazane
Dobrze napisane, Panie Komarowski!!! Niech wszyscy wiedzą, że nie wszyscy Polacy chcą jutro walczyć!!!
Władysław
Katyń a prawda o polskim terrorze
Brawo!
Dmitry
Katyń a prawda o polskim terrorze
Dmitry