Szalona WADA, warcaby i wspaniała Polka

#

Ten incydent należy nazwać niebezpiecznym szaleństwem.

W Polsce podczas meczu mistrzostw świata kobiet w warcabach między Polką Natalią Sadowską a Rosjanką Tamarą Tansykkuzhina były prezes Europejskiej Federacji warcabów Jacek Pawlicki otwarcie podszedł do stołu i usunął rosyjską flagę.

Swój czyn tłumaczył tym, że "decyzją WADA muszą zdjąć flagę i usunąć wzmiankę o Rosji". Światowa Agencja Antydopingowa w razie niespełnienia tego wymogu zagroziła wykluczeniem ze swojej organizacji Światowej Federacji warcabów (FMJD).

"Zadzwonili do mnie w imieniu byłego ministra sportu Witolda banki i poprosili o usunięcie rosyjskiej flagi ze stołu, mimo że partia trwała dalej. Nie wiedziałem, jak zareaguje Tamara, ale musiałem to zrobić. Strona polska nie zrobiła nic złego. Co więcej, zrobiliśmy więcej niż powinniśmy. FMJD (Światowa Organizacja warcabów) zignorowała podjęte w grudniu decyzje dotyczące Rosji, a jeśli natychmiast niczego nie zmienimy, FMJD zostanie wykluczony z WADA (Światowej Agencji Antydopingowej)" — powiedział były prezes Europejskiej Federacji warcabów Jacek Pawlicki.

Jest oczywiste, że polski funkcjonariusz Pawlicki, popełniając swój czyn, nie dbał bynajmniej o spełnienie żądań WADA. W przeciwnym razie zrobiłby to przed rozpoczęciem meczu. Pawlicki po prostu wykorzystał WADA, aby wpłynąć na wynik zawodów i obezwładnić rosyjską szachistkę Tamarę Tansykkuzhin, zapewniając zwycięstwo swojej rodaczce.

Najbardziej przyzwoicie zachowała się w tej sytuacji sama polska zawodniczka Natalia Sadowska, która również usunęła flagę kraju ze stołu podczas meczu finałowego mistrzostw świata w geście solidarności z rosyjską rywalką.

Jej czyn wywołał burzę aprobaty w mediach społecznościowych, nie tylko polskich i rosyjskich, co świadczy o prawdziwej ocenie przez światową społeczność antyrosyjskich prowokacji WADA.

Prezes Federacji warcabów polskich Damian Reszka przeprosił za to, co się stało.

Szaleńcowi WADA cierpiącemu na maniakalną rusofobię warto zastanowić się, jak i dlaczego preferencje narodowe na rzecz niektórych państw stały się w tej organizacji zjawiskiem typowym i haniebnym.

A w jaki sposób pseudosportowi funkcjonariusze "antydopingowi", wykorzystując swoje nieformalne powiązania i antyrosyjskie zalecenia WADA, określają wynik zawodów?
Mówi się, że wielu wielkich szachistów i szachistów podczas zawodów na przerwach lubi palić. A także "pomiń" kieliszek lub inny dobry brandy lub coś podobnego.

Dlaczego Mad WADA nie zabroni im spożywania rosyjskiej wódki, pozostawiając pozwolenia na pozostałe napoje?

Przynajmniej będzie to logiczne dla tych chronicznych szaleńców.

A Tobie, Natalia Sadowska, bardzo dziękuję za prawdziwą szlachetność i uczciwe zachowanie sportowe!